To było tak: jakieś 20 lat temu ukazał się wywiad z perkusistą pewnej grupy hardcorowej. Nie pamiętam już jakiej, w każdym razie była to bardzo zaangażowana politycznie kapela z Nowego Jorku. Na pytanie dlaczego nie zagrali koncertu na Węgrzech padła odpowiedź: bo tam jest wojna. Prowadzący wywiad raczył zauważyć, że wojna przecież jest w Jugosławii, na co otrzymał rozbrajającą odpowiedź: "nie wiem, menadżer powiedział że tam jest wojna, a w ogóle to ja wale w bębny." Nadal uważasz, że wszyscy słyszeli o istnieniu Malborka, Zamościa czy Jasnej Góry?
Jerozolima - okolice Grobu Pańskiego?