-
Odp: Canon 135mm f/2 USM L vs Sigma 85mm f/1.4 EX DG HSM
Zdaje mi się pisałem o tym już nie raz i nie tylko ja - szerokie obiektywy są znacznie trudniejsze do nastawiania ostrości ręcznie od obiektywów dłuższych. Tu występuje ten sam problem, którym "obarczony" jest 24L, rzekomo mało celny w rękach wielu użytkowników, wypłakujących potem swoje żale na forach - że czujnik jest większy od tego, na co użytkownik chce nacelować, a dodatkowo wszelkie ruchy kątowe przy przekadrowaniu powodują większe zmiany tego co w kadrze, niż w przypadku tele. Co paradoksalne - nastawianie ostrości 135ZE jest banalnie proste. Naprawdę: banalnie. Wystarczy umiejętne użycie czujników ostrości w aparacie, dokładnie tak samo jaka używa się AF, tyle że tutaj napęd wymaga pokręcenia pierścieniem. 135L ma "rzut" - strzelam - 90 stopni. 135ZE ma 270 stopni obrotu od MFD do nieskończoności. Do tego Apo jest tak diablo ostre, że czujniki w aparacie nie mają wyboru jak potwierdzić ostrość tam gdzie ona faktycznie jest, w punkt, a nie w widełkach jak w przypadku systemowych obiektywów Canona przestawionych na manual. Margines błędu jest dokładnie zerowy. Pewną trudnością może być fotografowanie obiektów poruszających się, ale póki są to przewidywalne ruchy (jak para młoda idąca w jednej linii), to kilkunastominutowy trening załatwia sprawę. Na amen.
Co do kwestii co jest racjonalne, a co nie - nie będę się wypowiadał. Ten fragment dyskusji zawsze sprowadzi się do rozmowy o tym ile kto jest w stanie wydać - bo racjonalny będzie zakup 135ZE, 135L, Lejka S2 z kompletem szkieł i inne fanaberie. Wszystko zależy od możliwości finansowych konkretnej osoby i skłonności do wydawania posiadanej kasy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum