Nie ma co się żołądkować za kilkadziesiąt zł. Zrobiłem eksperyment i rozebrałem zamiennik za 25 zł który wystarczał na tylko kilkadziesiąt zdjęć i nie działał w trybie filmowym. Okazało się że ogniwo jest w pełni naładowane i pali druty niczym aku w samochodzie niestety prąd przepływa przez chip który ogranicza jego moc do wartości zbyt małej aby zasilić aparat, po ominięciu chipa wszystko śmiga aż miło. To rzecz jasna tylko jednorazowo w ramach eksperymentu z obawy o aparat wywaliłem to aku i kupiłem za 40 zł i jest ok.