
Zamieszczone przez
szambonur
Turyście na wakacjach wyłącza się mózg, możliwe że ja się zachowuje tak samo jadąc nad morze... Skoro jestem na wakacjach to wolno mi wszystko, do wszystkiego mam prawo, wszystko mi się należy..., bo płacę..., ale skoro skoro jestem na wakacjach to nie mam żadnych obowiązków. Głupie przykłady... po co mam robić 2 kroki więcej skoro metr bliżej stoi pojemnik na śmieci segregowane z napisem "papier" wrzucam, cały ten syf po sobie gdzie popadnie bo to przecież nie mój problem że gospodarz będzie musiał więcej zapłacić za dodatkowy wywóz niesegregowany... Auto też zaparkuje centralnie na wjeździe na czyjeś podwórko, na wakacjach jestem, zostawiam tutaj grubą kasę więc dlaczego mam płacić za parking... Już nie wspomnę o tym że pracując w hotelu nie raz słyszałem awantury na recepcji że papier toaletowy jest za szorstki, albo podczas odwilży kulig nie odbył się na saniach tylko w dorożkach... przykładów absurdalnych zachowań turystów można podawać w nieskończoność, więc nie ma się co dziwić że taki szary mieszkaniec Podhala odetchnie z ulgą po zakończeniu kolejnego majowego weekendu...