Cytat Zamieszczone przez YaneC Zobacz posta
O czym mowa ? O samochodzie/mieszkaniu za 10kzł ? Bo tego "czegokokwiek" o wartości tego skradzionego sprzętu nie biorę na raty. Nie stać mnie - nie kupuję (proste ?).
To znaczy jak Cię nie stać np. na telewizór to nie kupujesz, a jak Cię nie stać na samochód to bierzesz kredyt i mimo wszystko kupujesz? A dlaczego to ma być niby proste? Dla mnie krzywa ta logika.

Ja kupuję wszystko co się da na kredyt i nieoprocentowane spłaty, żona kupuje nawet kartofle i cebulę w spożywczym na kredyt. Tak mi pasuje i sa z tego korzyści. (Serdecznie dziękuję płacacym gotówka i płacacym wysokie odsetki i kary za te bonusy )