To było samo body czy kit?

Tak ogólnie to oraz mniej nowego towaru typu elektroniki etc. można kupić inaczej niż fabrycznie zapieczętowany Np. kompakty albo Rebele kupowane w sklepie sa często zaklejone taśma i łatwo poznać, że opakowanie w środku jest zupełnie perfekcyjne, dotknięte tylko raz przez dzewicę imieniem Nariko albo jeszcze lepiej przez automat. Tego się nie da pdrobić ani powtórzyć Ale droższy sprzęt foto na którym robi się już różnego rodzaju kombinacje nie jest zwykle zapieczętowany, opakowania sa wymięte niezgodnie z zasadami origami, a kity wygladaja jakby były wrzucone do kartonu na miejscu w magazynie tłustymi paluchami przez śmierdzàcego tytoniem pracownika firmy internetowej z części przysłanych z Japonii osobno w styropianach po tuzinie, jak jaja. Co pewnie faktycznie ma miejsce.

No ale poważni profesjonaliści się tym nie przejmuja. Np. gdybym ja kupował sobie nowy samolot za dziesiatki czy setki milionów to bym chciał folie na oknach i wolantach i niedotykane siedzenia pachnace jak nowy samolot. A tu Boeing przysłał Lotowi "nowego" drimlajnera z wypaluchowanymi guzikami i wygrzanymi siedzeniami i przebiegiem na pewno ponad 10 000 mil.