no to już wiem czemu robię słabe zdjęcia... kalkulatora nie mam w torbie foto i nie mogę sobie policzyć czy zdjęcie będzie ładne czy nie... ;P
no to już wiem czemu robię słabe zdjęcia... kalkulatora nie mam w torbie foto i nie mogę sobie policzyć czy zdjęcie będzie ładne czy nie... ;P
Winieta to cecha, a nie wada. Jeśli chodzi o mnie to mogę powiedzieć że to nawet jest zaleta, a nie wada.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Chyba większość nie zrozumiała o co mi chodzi. Chodziło mi o to, że czasami myśląc o jaśniejszym szkle o 1EV (np. f/2.0 zamiast f/2.8) mamy nadzieję, że będziemy mogli użyć czasu o 1EV szybszego lub ISO o 1EV mniejszego. W teorii się to zgadza, ale w praktyce już nie zawsze - właśnie ze względu na charakter winietowania.
Są szkła które trzymają jasność w dość dużej części kadru i tylko same rogi mają dość ciemne, a są i takie które proporcjonalnie szybko ciemnieją już nieznacznie od centrum kadru. Np. 135/2 i 70-200/2.8, 135mm z boku kadru gdzie ma -1EV winiety, zoom ma -0,5EV. Oznacza to, że przy otwartych szkłach w tym miejscu światła jest 2.8 w 135mm i 3.5 w 70-200mm. Różnica wynosi więc 0,5EV.
Canon EF 135mm f/2 L USM Lens Vignetting