A propos płatności kartą (mój znajomy pracuje w firmie pośredniczącej w transakcjach kartami) to jest tak, że dany sklep płaci tyle % prowizji ile ma wynegocjowane z taką firma (np. często jest spotykany Polcard lub E-service, macie czasem logo na paragonie z terminala), jest to od 0,xx% do kilku %, duże sieci spożywcze są w dolnych widełkach, małe sklepy w górnych, ale nie jest to tak, że zawsze to jest 1%.
Sklep na Studenckiej na stronie internetowej podaje, że wszystkie ceny uwzględniają 1,6% rabatu za płatność gotówką, przelewem lub za pobraniem. Z tego można wywnioskować, że oni mają ta opłatę na poziomie 1,6%.
Sklepy zgodnie z prawem nie mogą do ceny z półki doliczać takiej prowizji, łapie się to pod naruszenie praw konsumentów, a do tego można na nich złożyć skargę do firmy obsługującej karty płatnicze w tym sklepie. Z drugiej strony przepisy są na tyle nieprecyzyjne, że nie ma zabronionego, by robić "rabaty", "promocje" w odwrotną stronę, tzn. za płatność gotówką jakiś % rabatu (jakiś czas temu Orlen na stacjach miał taką promocję).
Ze sklepem na Studenckiej, jest o tyle problem, że takiego info nie widziałem na miejscu w sklepie, tylko w necie (tu od razu piszę,że nie wykluczam, że gdzieś na miejscu w sklepie jest taka informacja drobnym druczkiem, ale ja jej nie widziałem). Inny problem to taki, że jak tam byłem ostatnio, to w ogóle przy niektórych szkłach nie wdziałem cen, co wg mnie też nie jest zgodne z prawem, gdyż z tego co mi wiadomo, cena powinna być w widocznym miejscu i nie budzić wątpliwości.
Zresztą w sklepie na Karmelickiej, też jest problem z cenami na półce.