zrozum, ze gdybam... i patrzę od strony sprzedawcy (choć nie zamierzam handlowac sprzętem) i konkurencyjności cenowej. Na jedno by wyszło, klient przelicza sobie w drugą stronę, odliczając od razu 1% i wie ile zapłaci płacąc gotówką i nie się targowac bo w innym sklepie jest również cena X-1%. Może teraz mnie zrozumiesz?