Strzelam, że przez kolejne 2-3 lata będą mieli dwa bagnety do pełnej klatki i po tym czasie będą decydować, który pozostanie. Być może będzie tak, że E będzie do mniejszych aparatów (NEX-y i następcy SLT z małymi matrycami), a A zostanie standardem w pełnoklatkowych NEX-ach i profi post-lustrzankach (chociaż tutaj pierwszy pełnoklatkowy NEX, czyli ta kamera VG900, może sugerować inne rozwiązanie). Może jeden z bagnetów po prostu ciachną, żeby nie robić takiej schizofrenicznej sytuacji, jaką zaserwował w swoim czasie Olympus. Może będzie jeszcze inaczej. Na pewno SLT należy potraktować jako środek ewolucyjny i być wdzięcznym, że odchodzi do lamusa (bo 30% skradzionego światła piechotą nie chodzi). Jak na ten moment to trzeba powiedzieć, że Sony ma największe jaja ze wszystkich producentów, żeby testować nowatorskie rozwiązania (przykładem jest niezwykle udany technicznie RX1, niestety za drogi obecnie w stosunku do oferowanej wartości).