Ja robię to tak - aparat w trybie M. startuje od przysłony, ustawiam taką aby GO odpowiadała mi do ujęcia. Następnie czas ( 125-250), no a potem ciągnę ISO w górę, tak aby uzyskać odpowiednie oświetlenie tła, mając na uwadze zachowanie refleksów, zajączków, świateł, ogólnie klimatu. Lampa w e-ttl, sama dobierze siłę błysku. Zazwyczaj lekko nie doświetlam, gdyż czasami przy dynamicznych scenach, para może zostać oświetlona innym źródłem i wówczas byłby za duży "przepał". Aha, odbijam błysk od czego się tylko da. Ot, cała filozofia. Na zdjęciu światło odbite najprawdopodobniej z lewej strony, od ściany.
Pozdrawiam