-
Też traktuję fotografię jako hobby i szczerze mówiąc nie podzielam bólu kol. Czacha. Dlaczego? Choćby dla tego, że kupując aparat (w tym przypadku 350D) założyłem sobie, iż ma on wystarczyć mi na najbliższe dwa lata – nauczę się czegoś, zobaczę co i jak, a po tym okresie czasu mam w zanadrzu następujące alternatywne rozwiązania:
- dam dzieciom i kupię sobie lepszą puszkę
- dam dzieciom i zmienię system
- dam dzieciom aparat a sobie spokój z fotografią
Przez analogię do przemysłu motoryzacyjnego; przecież rok w rok wychodzą nowe modele i co z tego? Jak kogoś stać, to wymienia (ku uciesze tych, którzy dzięki temu mogą sprawić sobie roczne autko za 50~60% wartości początkowej) na nowe ze sporą stratą, inny po prostu używa wg sobie tylko wiadomych kryteriów, aż uzna że już czas na zmiany - ale generalnie nie słychać publicznego pomstowania na to, że kupuje się np. B6 a rok później pojawia się nowy model (i o zgrozo nawet silnik ten sam, a jedynie tylne światełka zmienili) …
Panowie, proponuję większy dystans - za rok (a może wcześnej) pojawi się coś nowego, póki co - szlifujmy warsztat i róbmy swoje.
Pozdr.
Ostatnio edytowane przez sandr ; 27-02-2006 o 10:30
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum