yasin, ale ja juz wiem ze poza puszka radochy ze zdjec z D200 bym nie mial.. a raczej tylko frustracje, ze za tyle kasy sa tak slabe
akustyk, to nie chodzi o wydawanie kasy dla wydawania kasy.. tylko Nikon D200 przez chwile wyzwolil we mnie to, co do tej pory zwyklem czuc robiac EOS'em 3ka czy Mamiya.. Bez celu jest kupowanie czegokolwiek, skoro jest tak jak napisal Jarek - to kwestia tego co siedzi w glowie.. a nie w portwelu.. Ja jedynie szukam jakiegos "wspomagacza"
No i jest jeszcze jeden aspekt - chce sprobowac czegos nowego, eksperymentowac.. a jak wszyscy wiemy, do tego najbardziej nadaje sie cyfra.. Szkoda na to szlachetnych materialow.. tym bardziej ze sa na wymarciu![]()