Zgadzam się z kolegą. Kiedys także przeżywałem fascynację szkłami M42 i kilka ich w życiu przerobiłem. Dziś został tylko wspomniany Jupiter ze względu na obrazek jaki produkuje. A już kombinowanie ze szkłami typu 50/coś tam uważam za nieporozumienie. Dużo lepiej WG MNIE jest kupno taniego plastika Canona 50/1.8 ktory pomijająć marną obudowę daje naprawdę ładny obrazek. No i ma się AF, może nie szałowy ale jest. Drugi obiektyw który bardzo mile wspominam to byl Carl Zeiss 180. Obrazek dawał fantastyczny ale waga jego powodowała, że po chwili łażenia z nim przypiętym do body ręka mdlałaWymieniłem na Canona 70-200/4 i nie żałuję. Co mi po obiektywie, który ze względu na wagę i rozmiary stał głównie na półce?