Cytat Zamieszczone przez mateuszw3 Zobacz posta
Np. na mieście, gdzie budynki są ciemne w cieniu, a niebo bardzo jasne. Bez połówki byłoby przepalone.
Tutaj szczególnie polecałbym braketing. Rzadko będziesz miał równą linię dachów i w dodatku będziesz musiał mieć filtr z ostrym przejściem, który będziesz musiał idealnie ustawić(bez statywu to raczej niewygodnie). Używając braketingu możesz zrobić 3 zdjęcia z których możesz wykorzystać dwa lub trzy. Photoshop CS6 a może i wcześniejsze, bardzo dobrze radzi sobie z dopasowaniem przesuniętych klatek.
Z dwóch klatek tak pstrykniętych możesz uzyskać efekt filtra lub spędzić kilka minut więcej i "wmalować" niebo tam gdzie ma być...

Cytat Zamieszczone przez jaś Zobacz posta
Widzę że brak wiary w potrzebę UV zatacza coraz szersze kręgi...
Podejrzewam, że filtry UV lub "ochraniające obiektyw" to wymysł sprzedawców sprzętu foto. Marża na aparatach i obiektywach jest stosunkowo niska, a na filtrach, czyścidełkach i osłonach LCD można zarobić kilka dodatkowych złotych. Tak samo jak np Apple sprzedaje swój "AppleCare Protection Plan"...

Zabawne. Obiektywy mają specjalne powłoki na przedniej soczewce, które mają zapobiegać flarom itp., a ludzie zakładają filtry UV żeby ochronić tę powłokę i tym samym pozbawiają ją sensu.
Zamiast kupować filtry UV dobrze jest "zainwestować" w dobre miękkie szmatki do czyszczenia optyki i dobry płyn, gruszkę i pędzelek.
No chyba że fotografujesz żużel lub w warunkach gdzie kamienie lub jakieś odpady latają w twoją stronę