Do zdjęć mam wszystko, prócz talentu...
(R6, RP, RF 15-35 f/2.8L, RF 28-70 f/2L, RF 100 f/2.8L, RF 70-200 f/2.8L, EL-1, 470EX-AI)
Owszem, a będą i wnuki
Żadnej reakcji by nie było !
W każdym fotografie czy amatorze fotografii widzicie zboczeńca ?! Ludzie ! Otrząśnijcie się !
Sprzedajecie (darmowo) swoją prywatność na fejsbuku ile wejdzie, a fotografa do przedszkola nie wpuścicie ? Ogarnijcie się ! Byliście kiedyś (a może jeszcze jesteście) dziećmi ? Chodziliście do przedszkoli i nie macie zdjęć z tamtych czasów ?
Rodzice Wasi też takie cuda odstawiali jak Wy dzisiaj ???
Tak czytam i zaczynam mieć poważne wątpliwości :-(
Robię zdjęcia m.in. na meczach trampkarzy i nigdy nie pomyslalem żeby rozmawiać z rodzicami tych dzieciaków albo brać jakieś pisemne zgody. Zdjęcia wrzucam na klubowa stronke www. Mogę mieć jakieś kłopoty? Bo już zglupialem :-( Jestem członkiem tego klubu ale nie mam żadnej specjalnej umowy.
Wiele razy chodzac po miescie fotografowalem obce dzieci. Nikt mnie nigdy nie wzial za zboczenca, co wiecej rodzice dzieciakow ktore zostaly sfocone przyszli na wystawe z ich pociechami i byli dumni ze moga ogladac ich na zdjeciach. Czytajac forum widze ze niektorzy wpadli w jakas paranoje ..
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 20-04-2013 o 21:56
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Może jestem jeszcze dzieckiem, ale moje zabawki są coraz droższe.
Kiedyś rodzice utroczyli mi klucze u szyi i paradowałem z nimi od 1.klasy przez dwa osiedla... było to w latach 70tych
Będąc w przedszkolu większość czasu spędziłem na dworze, a teraz?
teraz niewyobrażam sobie aby 1.klasista chodzał sam przez pół dzielnicy. Czasy są inne i dzieci też są inne, niby mogą nas zadziwić z obsługi elektroniki ale wiatr świszcze im czasem między uszami z głupoty. Co innego robić foto znajomym dzieciakom z klubu, oazy czy czegokolwiek, a co innego obcym dzieciakom. Naprawdę daleki jestem od paranoi lecz obcy to obcy i nie teoretyzujcie ci co nie posiadacie dzieci bo nie macie pojęcia jak to jest.
Zresztą o jednego matka bardziej dba, a druga wysyła swe dziecię do lodówki, a dzieciak po jej otwarciu krzyczy: matka... jest tylko jedna... Flaszka
Tapnięte z tapka
|CANON FF|
znacie jakiś podręcznik z psychologii dla początkujących?
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner