ale czemu tlumaczyc?
Mike named it after the sound that sonar makes, since its methodology is similar to sonar's echo location.
za: http://en.wikipedia.org/wiki/Ping_(networking_utility)
po polsku tez mozna powiedziec, ze dzwiek brzmi jak "ping". zreszta jest to slowo dopuszczone w jezyku polskim, z pelna przynalezna odmiana:
http://sjp.pl/ping
zreszta, w tlumaczeniach technicznych (do ktorych zalicza sie oprogramowanie*!) pozostawia sie oryginalne polecenia tam, gdzie nie ma wersji tlumaczonej. regula jest tylko uzupelnienie zdania o rzeczownik okreslajacy to, czego nazwa angielska dotyczy, wiec:
- pakiet biurowy Office (nie: "Office")
- kliknac polecenie "Commence" (a nie tylko "kliknac Commence" czy "kliknac Rozpocznij", zwracam uwage na oryginalna nazwe polecenia w cudzyslowiu!)
- zainstalowac program Adobe Photoshop (a nie "zainstalowac Photoshopa")
w dobrym tlumaczeniu technicznym jest to oczywiste i naturalne, nie ma problemu z czytaniem ani z nienaturalnoscia jezyka.
* - oprogramowanie, a wiec po polsku nie software!
jesli porownujemy angielski do tlumaczenia z angielskiego, to na pewno bedzie sie wydawac bardziej skomplikowanie. ale jest to "a u was bija Murzynow".
sa przypadki, gdzie brak morfologii i przyimkow robia z angielskiego totalna masakre. polskie: Podrzedny System Rozliczen Rachunkowych dla Glownej Ksiegi Dochodow jest dosc logiczne (pomijajac zlozonosc), ale jak wezmiesz oryginal: Main Income Book Secondary Accounting Settlement System, to nie ma bata.
przyklad oczywiscie jest ekstremalny, choc nie wyssany z palca (robilem tego typu akrobacje przy tlumaczeniach instrukcji do jakichs programow Oracle). ale i w prostszych dokumentach technicznych tego typu zboczenia sie zdarzaja. w polskim to samo da sie wyrazic duzo sensowniej...