oczywiscie, jak tylko przyjezdzam na zlecenie to pierwsze co robie - zakladam pas i sakwy z obiektywami, i zapinam lampe blyskowa na aparat (ale wylaczam blysk - lampa dziala tylko jako wspomaganie AF)
to o czym piszesz, to rezultat mniej wiecej taki, jaki mialem i ja gdy latalem po weselach z 5DII + C50/1.4
ale zwroc uwage, ze ostrzysz wtedy z wzglednie bliskiej odleglosci.
schody sie zaczynaja, jak potrzeba ustawic ostrosc na obiekt oddalony o powiedzmy 10-15 metrow (jak sytuacja, ktora opisalem)
wtedy drastycznie spada celnosc..
.. a gdy obiekt sie porusza? to juz wiem, ze 5DII po prostu nie jest w stanie poprawnie ustawic ostrosci (w slabych warunkach oswietleniowych)
najlepiej w takiej sytuacji po prostu odposcic sobie focenie, zeby oszczedzic sobie irytacji podczas postprocesingu.
nie nie, to byl slub w grudniu, okolo 16:00 zaczela sie msza wiec bylo juz naprawde ciemno jak w d... ;]
wogole mialem wtedy niezly sprawdzian wlasnego skilla, bo jak mlodzi wyszli z kosciola to byla po 17:00 i normalna ciemnosc na zewntarz ;]
bez lampy ani rusz (nawet z jasnymi stalkami)
no i zrob tu klimat z wyjscia mlodych z kosciola gdy ekspozycja jest rzedu ISO 3200, f/1.4, 1/5
na szczescie 24L bardzo duzo wybacza i nawet w takich masakrycznych warunkach, daje obrazek ktory cieszy oko.
tak to dokladnie wygladalo: