To nie u mnie, ale w Polsce :-). I nie tak zaraz za płotem, ale i nie przesadnie daleko w puszczy :-). Nie tak łatwo i prosto zgromadzić taką ekipę.
A skalę dobrze oddaje poniższa fotka (w tym momencie to tylko połowa towarzystwa).
To nie u mnie, ale w Polsce :-). I nie tak zaraz za płotem, ale i nie przesadnie daleko w puszczy :-). Nie tak łatwo i prosto zgromadzić taką ekipę.
A skalę dobrze oddaje poniższa fotka (w tym momencie to tylko połowa towarzystwa).