
Zamieszczone przez
słowiczek
Krzychu(bez shiftowania twój nick pisze się łatwiej

),zdjęcia jak zwykle świetne, 192 z ostrzeniem dzioba przypomniało mi pewien atrykuł o mieszkańcach Kazachstanu, którzy szkolą orły do polowania na wilki. Treść artykułu wywarła na mnie wrażenie: orzeł, który jest w stanie zabić wilka...a ty słowiczka na orły wysyłasz

Dopóki chodzisz na dwóch nogach w pozycji wyprostowanej, to ok. Nie próbuj przypadkiem schodzić do parteru ;-). Wtedy pewne niebezpieczeństwo istnieje. W ten sposób: http://www.photosimon.cz/photos/ulov...kalnim-886.jpg zakończyła się przygoda pewnego Czecha, z którym miałem przyjemność w zeszłym roku fotografować bieliki. Drapieżnik po nieudanym ataku na zwierzynę szybko znalazł cel zastępczy
.

Zamieszczone przez
italy
Ja niestety już od 3 lat poluję w mych okolicach na orła, ale jak na dzień dzisiejszy nasze bliskie spotkania przegrywam z NIM.Już nie jeden dzień, ba nawet dni poświęciłem na szukanie jego terytoriów w górach.Niestety tylko widuję go szybującego wysoko , nigdy na tyle żeby jakieś ciekawe zdjęcie zrobić.Raz tylko udało mi się go zobaczyć z odległości może 20 metrów, ale niestety w tym dniu nie miałem żadnego aparatu .W czasie wspinaczki i odpoczynku, zauważyłem go siedzącego na półce skalnej,on się przypatrywał mnie a ja jemu.Trwało to może z 2 minuty, po czym on pokazał mi tylko swój tyłek pięknym lotem oddalając się ode mnie


Jeżeli nie ma ich w okolicy relatywnie dużo, to dość ciężko zwabić je pod swoją czatownię. Trzeba czasami dosłownie lat (kilku sezonów zimowych).

Zamieszczone przez
cobalt
Nr 190 nejlepsze z ostatniej wrzuty. A może jeszcze jakieś inne ptaszki. Myszołowy oczywiście są świetne.
Niestety nie mam ani sprzętu, ani takich fajnych modeli do fotografowania

. Jedyne co siedzina na słupku przy drodze to autoradar.
Z tymi innymi, to jakoś ... nie. Przynajmniej narazie.

Zamieszczone przez
RobertON
Ale 192 bardzo ciekawa obserwacja. Jak tak je dużo obserwujesz to właśnie by było fajnie jakbyś dodatkowo coś czasem opowiedział w ramach zaobserwowanych ciekawostek.
Postaram się w miarę możliwości. Tym razem historia lisa. Nieboraka pierwszy raz spotkałem dobrych kilka miesięcy temu. Już wtedy nie miał przedniej łapki. Nie spodziewałem się go już więcej spotkać. W miniony weekend spotkałem (a w sumie spotykałem) go jednak ponownie. Tym razem widać także, że coś niedobrego zadziało się w międzyczasie z okiem. Wygląda na to, że widzi nim. Pocieszające jest to, że całkiem zaradnie poluje.
193.
[600mm, f5.0, 1/800, ISO 1000]
194.
[600mm, f5.0, 1/800, ISO 1000]
195.
[600mm, f4.5, 1/1000, ISO 1000]
196.
[600mm, f4.0, 1/320, ISO 500]
Mam nadzieję, że zimą będzie korzystał z nęciska :-).
197.
[600mm, f5.0, 1/800, ISO 1000]