Cytat Zamieszczone przez Sunders Zobacz posta
Zamieszczone przez jacek_73 Ponieważ w porównaniu 50 było podobnie to jako ciekawostkę zadam pytanie. A skąd wiadomo, że to canon trzyma idealnie deklarowaną ogniskową?

Nie wiadomo, ale to jest IMO jeszcze mniej istotne od różnic opisanych przez Flanela.
Jak nie wiadomo, jak wiadomo. Takie testy publikuje miesięcznik Popular Photography (USA). Jeśli ktoś inny robi takie testy, to miło by było się dowiedzieć. Pomiary rzeczywistej ogniskowej i rzeczywistego otworu względnego wymagają trochę droższego sprzetu niż zestaw dysk z programem Imatest, tablica testowa plus pecet jakim posługują sie optycznie i tłum innych.

EF 35mm f/1.4 ma f = 33.23 mm i otwór f/1.32

Sigma 35 mm 1.4 f=33.97 mm i otwór f/1.47

Czyli różnica ogniskowych jest trywialna, a różnica otworów to 0.31 stopa.

Zebyśmy sie jasno zrozumieli -- to są precyzyjnie zdefiniowane wielkości, dokładnie te, które (zaokrąglone) mają być wypisane na obiektywie. Czyli otwór geometryczny i ogniskowa w nieskończoności. Różne efekty wpływajace na światło typu winietowania czy transmisji soczewek nie maja tu nic do rzeczy i mogą powodować różne pomiary światłomierzem i różny wygląd zdjęć. Tak samo ogniskowa i kąt widzenia mogą sie zmieniać z odległoscią. Oczywiscie lepszy jest z reguły taki obiektyw gdzie te efekty są minimalne.

A względem tego czy względny otwór 2/3 stopa to dużo czy mało, to jest właśnie bardzo względne, jak teoria względności. Kazdy posiadacz EF 70-200 f/2.8, szczególnie wersji II dałby się pochlastać za różnicę 1 stopa jako zupełnie zasadniczą dla sukcesu danego kotleta. Zmierzona różnica otworów względnych między f/2.8 a werdsją f/4 L IS to 0.77 stopa, a to już nie tak znowu daleko od 2/3, a 2/3 to ponoć tyle co nic....