To odwieczny, genetycznie uwarunkowany pęd do współzawodnictwa. Emanacja walki o samice i zapewnienie ciągłości genów, realizowana w technologicznym kotle XXI wieku.
Kiedyś były turnieje rycerskie, walki psów, kogutów i ślimaków - teraz walczymy na przyspieszenie do setki, melodyjkę w telefonie, ostrość obiektywu w rogu pełnej klatki i szybkość autofokusa.