Kłaniam się
Chciałem poprosić mądrzejszych ode mnie o radę.
Stanąłem przed wyborem (właściwie koniecznością) wymiany sprzętu.
Obecnie posiadam canona 1000d wraz z 55-250 is (I).
Klikam w 99% przyrodę i nie zanosi się (w moim portfelu) na przesiadkę na pełną klatkę.
Sęk w tym, że zastanawiam się w co utopić pieniądze (raty)
- lepsze body?
- lepszy obiektyw (70-200 f4)?
Niby wszystko wskazuje "bierz elke!" ale niestety... celność oddanych zdjęć jest negatywnie porażająca(np 2 na 5)...właściwie sam już nie wiem-czy przez body czy obiektyw
Jeśli sprzęt "złapie" to jest naprawdę do przyjęcia jak dla amatora (pokaźna odbitka również wchodzi w grę) ale problem tkwi w tym, że rzadko to czyni..
no i właśnie...
co Państwo by doradzili?
Kupić np takiego canona 650d tudzież używkę 50d i dalej męczyć 55-250 plus kit?
czy też zostawić moje nieszczęsne 1000d ale podpiąć 70-200 f4 i dalej chadzać w teren?
Naprawdę będę wdzięczny za wskazówki.
Pozdrawiam