AF to nie USM, ale jest cichy (moim zdaniem cichszy od micro USM z 50 f1.4), ma full time manual override i wewnętrzne ogniskowanie (plus w stosunku do tammiego 90mm makro). Minus to brak ogranicznika bo przejechanie całego zakresu trochę mu zajmuje, ponadto jeśli ostrzymy z odległości makro na jakiś dalszy cel (mydło w wizjerze) to lubi sobie przejechać do końca i wrócić, ale sporadycznie. Na 5D nie mam problemów z celnością - zawsze trafia tam gdzie chcę:-) Na 50D miałem ustawiony na +3 w MA, ale generalnie przez to że tam jest AF MA praktycznie każdy obiektyw jakoś "tuningowałem"... Teraz szczerze się cieszę że nie mam tego ustrojstwa.
Co do zastosowań makro AF i tak jest zbędny ;-)
Jeszcze jeden przykład makro z czasów 50D:
https://lh5.googleusercontent.com/-i...3667bb4d_k.jpg