testy z toshibą mam już za sobą;
wypadły do bani - lampa bardzo długo się ładuje i nawet po zasygnalizowaniu diodą gotowości do strzału błyska nie za każdym razem; totalna loteria; nie wiem czy to wina tego egzemplarza czy po prostu tak wygląda jej "współpraca" z 350D; pozatym jak już błyśnie to przepala zdjęcia na wylot bałbym się użyć jej do portretu; spokojnie można tym sposobem generować kalectwo w postaci utraty wzroku

przede mną jeszcze ten radziecki egzemplarz na 220V; jak mnie prąd nie zabije to postaram się opisać co i jak - może ktoś skorzysta

pozdrawiam