Na początek proponuję przedmuchać matrycę odpowiednią gruchą (taką co nie pluje niczym), czasem już samo przedmuchanie pomaga wystarczająco.
Jak do f 8-11 nic nie widać to szkoda IMHO moczyć matrycę, no chyba, że robisz często foty z niebem lub czymś jednolitym na czym to widać lub używasz większych wartości f.
Ja raz miałem taką nieprzyjemną przygodę z syfami, że przy f 8 (najczęściej taką stosuję) nic nie było widać, a na pokazach lotniczych, jak chciałem na śmiglakach czasy wydłużyć, to przy f 16-18 takie mi syfy na niebie wyszły, że szkoda gadać, mnóstwo czasu straciłem przez to w postprocesie
Grunt to co jakiś czas strzelić sobie fotki kontrolne najlepiej na niebie, by się potem nie zaskoczyć niemiło![]()