Witam wszystkich – to mój pierwszy post.
Posiadam 1000D + kit + 50 1.8 + 55-250, z dwóch ostatnich jestem zadowolony, kit daje mi szerokość i uniwersalność, ale zdjęcia są trochę „plastikowe”.
Problem:
Chcę trochę rozwinąć skrzydła – FF i szkła to ok. 11 tys. a mogę wydać ok 3,5 tys. i pytanie: co dałoby przy moim amatorskim podejściu dodatkowe, większe możliwości ?
- efs 17-55 2.8 - uniwersalność, plastyka (ale do tego mojego 1000D) mam nadzieję, że pewniejszy af na 2.8 od 50 1.8
czy
- Canon 60D (dobra cena obecnie) ale ze szkłami, które posiadam.
Zastosowanie: wycieczki 60%, dokumentacja imprez (powiedzmy zakładowych) 30%, portret amatorsko 10%.
Krótko 60d czy 17-55 ? Co Waszym zdaniem da w moim przypadku większe „wow” ?