ludzie litosci.. zdjecia slubne z aps-c + tamron 17-50/2.8 to jakas porazka straszna.
jak juz koniecznie aps-c, to sa ciekawe UWA typu sigma 8-16, albo samyang fisheye, jest sigma 30/1.4, jest cala masa innych portretowych stalek, dajacy jakis przedsmak miekkiego i plastycznego obrazka.
zdjecia slubne z tamron 17-50/2.8 sa rownie barwne i interesujace co krajobraz po wybuchu bomby nuklearnej ;]
mozna sprawdzic samemu przegladajac galerie osob dyskutujacych w tym watku
tamron 17-50/2.8 z mojego doswiadczenia nadawal sie do jednego: do zdjec krajobrazowych.. ale to tez bez szalu, ze wzgledu na dosyc waski kat widzenia (w przyblizeniu 28mm @ FF), lub ewentualnie do studia (no ale po cholere wtedy stale swiatlo f/2.8 )
do wszystkiego innego sie kompletnie i absolutnie nie nadawal i do dzisiaj mam tak, ze jak sobie przypomne zdjecia z tego obiektywu to dostaje gesiej skorki.
ja jak chce wytrzezwiec w 2 minuty, to wlaczam sobie jedna sesje narzeczenska ktora zrobilem w 2006 roku tamronem 17-50/2.8 + 30D
dziala lepiej niz kubel zimnej wody