Ja już*przerobiłem sporo szerokich szkieł w Canonie (2x17-40, S14, S20 1.8, 16-35II) i biorąc pod uwagę fakt,że nie fotografuję architektury, a landszafty sporadycznie, pozostałem z Canonem 20 2.8 . Jest tego kilka powodów. Obiektywu używam w reportażach-jako uzupełnienie, nie jako główne szkło. Poniżej 28mm trzeba uważać przy fotografowaniu ludzi, bo można ich zmasakrować, na takich 14 czy nawet 16mm można zrobić krzywdę. Na 20mm już*się nauczyłem jak robić zdjęcia by było dobrze. Obiekty ma dla mnie sporo zalet- jest poprawny optycznie, lekki, mały i tani, a jednocześnie można nim uzyskać fajne efekty ze względu na ogniskową. Ma jednak jedną wielką wadę-ma okropne bliki pod światło. Sigma 20 1.8 jeszcze bardziej podobała mi się przez światło, ale po pierwszym plenerze sprzedałem ją, gdy zobaczyłem ile zdjęć*mam nie trafionych. Każdy woli coś innego, ale jeśli po zakupie 16-35II stwierdziłem,że zostaję przy 20 2.8, to jednak coś dla mnie znaczy