"GoomeX" święte słowa! Jak dla mnie kupowanie szkła z magiczną literką "L" jest bardziej do lansu, połechtania własnego ego i dowartościowania się, że się jest "profi", niż rzeczywiście jest potrzebne.
Mnie osobiście np. by było stać żeby raz w roku kupić jakieś szkło z "L" w nazwie, ale jak dla mnie to jest tylko literka z abecadła, która według mnie nie przekłada się na duże lepsze zdjęcia, na tyle żeby dopłacać pierdylion złotych. Nieźli marketingowcy pracują u Canona
Nie te czasy, patrząc nawet na to, co powoli zaczynają wprowadzać inni niezależni producenci. Tylko czekać na to jak producenci Canon i Nikon wszystkie szkła "niesystemowe" będą blokować programowo, tylko przez to, że są optycznie i jakościowo lepsze albo na tym samym poziomie, ale o połowę tańsze.