Ładowanie niepotrzebnych baterii oraz zgrywanie materiału na zleceniu to marnowanie czasu i narażanie klienta na utratę zdjęć. Zapas aku z nadwyżką w plecaku do body jak i lamp i jeden problem z głowy. Ładowarka na czarną godzinę. Laptop w trakcie repo? Naprawdę zbędny balast. Zużyte karty w portfelu zawsze przy sobie. Backup po zleceniu w hotelu, albo w domu. Fotografuję piątkami mkI.