Oj malo, malo. W Bostonie tez (po San Francisco i NYC to trzecie najdrozsze miasto w USA). Podjerzewam ze jezeli wiekszosc fotografow tyle zarabia z fotografii to na pewno jest to ich drugie zajecie a nie glowne.

(P.S. Gdzies czytalem ze Golota pod Chicago kupil sobie domek za $200K. W okolicach Bostonu za tyle to mozna najwyzej garaz kupic.)