Właśnie z zastanowienia się nad tematem wynikła moja wypowiedź.
Bo to wygląda tak: ktoś kupuje najnowsze BMW, od razu montuje instalację gazową (aby taniej) i wywala komputer (aby manualniej). Czy to jest logiczne?
Na moim onanistycznie wypasionym sprzęcie, jak potrzeba, da się włączyć tryb manualny. I umiem z niego korzystać. Jak trzeba. A trzeba bardzo sporadycznie. Jedynie co mogę zrozumieć, to obecne ceny szkieł. Mam kilka M42 z dawniejszych czasów. Ale czy one są lepsze od dzisiaj produkowanych? A przecież kupowałem je kiedyś za równowartość miesięcznego zarobku. Więc dla mnie koszt pozyskania jest taki sam.
I jeszcze jedno. Ta matówka to niezły wynalazek. Ale dość dużo zastrzeżeń w tym wątku przeczytałem, a i cena nie jest taka mała. Więc, zgodnie z zasadą zachowania energii, jak się zaoszczędzi na szkle, to trzeba wydać na kilka wersji matówek. Bilans wydatków musi grać! I niezależnie od waszych opinii uważam, że cała ta zabawa to cofanie się.