Canon mógł odczekać rok a nie wypuszcza rok rocznie modele nie wiele różniące się od siebie. Wszyscy biadolili że 550d nie różni się od 600d. Jedyna różnica to tutaj uchylny ekran i bezprzewodowe lampy. Nie liczę pikseli i paru trybów bo te jakoś "chyba" zmieniają się z modelu na model. Tak wiec popatrz jeżeli widzimy model np 550d jest ok jeżeli spojrzymy na 650d z pułapu 550d widzimy ewolucję i to dość sporą. Czym innym jest tutaj cena. Jeszcze zrozumiałbym tutaj Canona chyba że zbliżające się premiery 70d czy czegoś tam jeszcze uzasadniają w jakiś sposób tak mało innowacyjne działania. Z drugiej strony 650d była już jakąś tam konkurencją dla 60d pomijam ergonomię wizjer itp. Ale była bliższa 60d niż 550d. W 700d można było wrzucić GPS, WiFi. Ale pytanie co będzie mieć w takim razie 70d. Canon to nie jakiś Panasonic który do korpusu wielkości xxxd wrzuci wszystko. Nazwie to gh3 sprzeda za 6000zł. Canon ma parę segmentów w których musi rozłożyć ficzery i całą resztę. I stąd być może ta mała innowacyjność?