Witajcie! To mój pierwszy post na tym forum mimo że obserwuję Was już od dawna, będzie chyba jakieś 4 lata. Interesuję się fotografią od dawna, ale dotychczas nie miałem styczności ze sprzętem Canona więc kiedyś trzeba było zacząć. Początki wspominam z sentymentem - stary Zenit, potem byłem w Fuji skąd uciekłem do Nikona, w międzyczasie miałem też coś z Samsunga. Następnie wróciłem znowu do Fuji ale szybko zwiałem do Sony. A teraz jestem tutaj bo stałem się posiadaczem pierwszego w życiu Canona. Zawsze mnie kusiło w tę stronę, ale powstrzymywała mnie mała dynamika matryc. Za to szczuły kolory i dałem się złapać na haczyk. Zupełnie przypadkowo, bo poszedłem do sklepu po szerokie szkło do mojego bezlustra Sony. Miałem wrócić z 10-18, ale jak zobaczyłem na półce Canona 100D z EF-S 18-55 IS STM za 1650zł. to powiedziałem sobie pal licho Sony! Złego słowa na same puszki powiedzieć nie mogę, ale szkła i ich ceny to duży przerost formy nad treścią. Za 2900 to ja mam puchę Canona ze świetnym poprawionym obiektywem kitowym i do tego szerokie bardzo dobre optycznie 10-18. Wszystko niewiele cięższe od bezlustra. Może matryca troszkę odstaje, ale jestem miło zaskoczony jakością i wykonaniem tej amatorskiej puszki. Wizjer zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Sądzę że się polubimy
Trochę mnie swędziało znowu by wrócić po raz trzeci do Fuji jak wyszedł XT-10 ale jak to się mówi wszystkiego trzeba w życiu spróbować. Wreszcie mam wymarzone kolory których zazdrościłem zawsze Canonierom. Pierwsze zabawy pozytywnie, chociaż zabolała mała dynamika. Może macie jakieś uwagi jak sobie z nią radzicie? Mam w puszce coś takiego jak automatyczny optymalizator jasności, warto tego używać? Czy zbytnio degraduje to zdjęcia? Jest też priorytet jasnych partii obrazu. Czy używacie tych funkcji w puszkach? Jeśli je macie, bo nie wszyscy tutaj fotografują takim maleństwem jak 100D.
Pozdrawiam.