-
Początki nałogu
Odp: Branża ślubna zdycha...
Tylko, że wtedy prawie nikt nie mógłby robić zdjęć, bo ASP to nie byle jaka inna szkoła wyższa państwowa (o prywatnych już nie wspomnę), gdzie biorą prawie każdego nieudacznika życiowego i później mamy inżynierów, którzy konstruują wiadukty, które runą jak domek z kart. Zresztą nie od dziś wiadomo, że przedrostki przed nazwiskiem na ogół nie mają nic wspólnego z wiedzą życiową, inteligencją, etc.
Reasumując i wracając do meritum, ślubów jest i będzie mniej, bo żyjemy w państwie, gdzie młodym na tzw. 'kocią łapę' łatwiej i lepiej jest żyć, a państwo tylko to popiera. Matka samotnie wychowująca dziecko, nie mająca ślubu ale żyjąca ze swoim partnerem (czyt. ojcem dziecka) ma priorytety, vide np. nie musi czekać w kolejce w przedszkolach, a nawet jeśli to przyjdzie, pojęczy i i tak załatwi co ma załatwić - bo jest biedna i pokrzywdzona. Kolejna kwestia to rozliczanie się w małżeństwie, pomoc (marna bo marna) ale zawsze jakaś od państwa... Przykładów wiele, szkoda pisać. To wszystko to kolejne 'CUDA' wiadomo kogo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum