Ale to jest bardzo oczywista prawda. To przecież nie jest tak, że rządzący to banda idiotów, która naiwnie myślała że za dotacje ludzie otworzą długo i świetnie prosperujące firmy. Chodzi o to żeby rękami "przedsiębiorczych" obywateli wyciągnąć z UE jak najwięcej pieniędzy a przy okazji przez rok zasilić ZUS składkami, których bezrobotny przed założeniem "firmy" nie płaci. Biorący dotacje przecież musi ją wydać w legalnie działających firmach i na fakturę - w ten sposób skarbowy natychmiast dostaje 23% dotacji w postaci podatku VAT. Pieniądze z dotacji chwilowo napędzają koniunkturę i to jest korzystne, ale tylko przez krótki okres czasu tzn. tylko dopóki ciągle z funduszy UE wpływa nowa kasa. Jak fundusze się skończą to prawie żadnych korzyści na dłuższą metę z nich nie będzie bo "firmy" z dotacji po roku są likwidowane.
Jeśli więc wziąłeś dotację i wydałeś pieniądze na prywatne potrzeby, nie miej żadnych wyrzutów sumienia - to nie Ty zrobiłeś władzę w konia tylko władza wykorzystała Ciebie
