No faktycznie, bo przecież zdjęcia ślubne tak całkiem przypadkiem nazywamy "kotletem".
A to przecież jest Sztuka przez wielkie "S".
kotletem są dla mnie zdjęcia ślubne obcych mi osób ale na pewno nie najbliższej rodziny, szczególnie tych którzy już odeszli, szkoda że tego nie rozumiesz...