Ja też mam więcej zleceń, chociaż też nie pracuje jakoś długo w tej branży i w latach kiedy było lepiej. Mam więcej niż w zeszłym roku, ale też nie znaczy, że tyle, żeby być z tego zadowolonym. Ja jestem za tradycyjną rodziną, tak samo w swoim życiu postępuję, a czasem ktoś biadoli, że ślubów nie biorą a sam na kocią łapę.. więc o czym tu rozmawiać? Wszędzie jest za dużo dlatego też jest kryzys, bo w końcu nie ma za co kupować tych wszystkich cudów, a jak u Ciebie nie kupią o nie zarobisz i nie kupisz u drugiego. Ale z drugiej strony mój guru mówi że jak jest źle to trzeba się cieszyć bo będzie lepiej. Gorzej jest jak jest dobrze