Pokaż wyniki od 1 do 10 z 958

Wątek: Branża ślubna zdycha...

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar jacek_73
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    53 N, 18 E
    Wiek
    51
    Posty
    2 587

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez michael_key Zobacz posta
    ...wysyp fotopstrykaczy...
    Chyba nastąpił ogólny wysyp ludzi, bo elektrycy i taryfiarze narzekają dokładnie tak samo, a pół roku temu narzekali piekarze i lumpeksiarze.
    Jestę fotografę
    miszcz martwi się o podpis

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar crazy
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Chełmno
    Wiek
    41
    Posty
    1 554

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez jacek_73 Zobacz posta
    Chyba nastąpił ogólny wysyp ludzi, bo elektrycy i taryfiarze narzekają dokładnie tak samo, a pół roku temu narzekali piekarze i lumpeksiarze.
    W lutym sprzedałem nie kłamiąc chyba 5 kas fiskalnych własnie do lumpeksów więc coś jest na rzeczy
    Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.

  3. #3
    Uzależniony Awatar szambonur
    Dołączył
    Jan 2011
    Miasto
    za siedmioma górami...
    Posty
    712

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez crazy Zobacz posta
    W lutym sprzedałem nie kłamiąc chyba 5 kas fiskalnych własnie do lumpeksów więc coś jest na rzeczy
    a to tylko dlatego że wszedł taki przepis skarbowy zmuszający nawet te najmniejsze podmioty do rejestracji sprzedaży...

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar crazy
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Chełmno
    Wiek
    41
    Posty
    1 554

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez szambonur Zobacz posta
    a to tylko dlatego że wszedł taki przepis skarbowy zmuszający nawet te najmniejsze podmioty do rejestracji sprzedaży...
    gdybym nie wiedzial nie pisalbym poza tym dla klienta indywidualnego nie na firme dotyczy zmiana
    Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez jacek_73 Zobacz posta
    Chyba nastąpił ogólny wysyp ludzi, bo elektrycy i taryfiarze narzekają dokładnie tak samo, a pół roku temu narzekali piekarze i lumpeksiarze.
    Znam jednego fotografa dorabiającego na taksówce i taksówkarza dorabiającego jako fotograf. I nie narzekają.
    Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.

  6. #6
    Uzależniony Awatar Lulu1988
    Dołączył
    Feb 2007
    Miasto
    Sandomierz
    Wiek
    37
    Posty
    522

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    Znam jednego fotografa dorabiającego na taksówce i taksówkarza dorabiającego jako fotograf. I nie narzekają.
    Taksówką do ślubu, tego jeszcze nie widziałem
    Zestaw na ciężkie czasy: 3 puszki z konserwą - w tym jedna przeterminowana, 6 słoików z ogórkami, 4 latarki i krótkofalówki.

  7. #7
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez jacek_73 Zobacz posta
    Chyba nastąpił ogólny wysyp ludzi, bo elektrycy i taryfiarze narzekają dokładnie tak samo, a pół roku temu narzekali piekarze i lumpeksiarze.
    Gdy ludzie tracą robotę na etacie to część z nich idzie "na swoje", do czego z resztą są zachęcani dotacjami (wstrzymam się od komentarza co sądzę na temat tych dotacji, bo się zaraz społeczno - polityczny flejm tu zrobi ) więc ilość niezależnych podmiotów świadczących dany typ usług się zwiększa (choć ilość ludzi, którzy je fizycznie wykonują jest nawet nieco mniejsza). Część z tych "nowych", chcąc zaistnieć na danym rynku, dołuje ceny do granic irracjonalności (w czym, częstokroć, pomagają im rzeczone dotacje i zwolnienia z ZUS-u). Do tego dochodzą Ci, którzy działają od dawna i chcą za wszelką cenę przetrwać, tracąc przy tym cenowy instynkt samozachowawczy. A do tego wszystkiego rynek na usługi, które nie są bezwarunkowo niezbędne ewidentnie się zmniejsza. Ot i cała filozofia samonapędzającej się recesji na rynkach usług (która siłą rzeczy dotyka również fotografów ślubnych).

    Jest jeszcze kwestia szarej strefy, na którą jest powszechne społeczne przyzwolenie, na każdym poziomie, od szarego obywatela po ministerialne gabinety. Oczywiście pojawiły się w tym wątku głosy tych którzy oburzają się na tak działającą "konkurencję" ale ja miałbym do tych kolegów pytanie: czy wołając hydraulika do cieknącego kibelka żądacie potem od niego faktury VAT za wykonaną usługę?
    Ostatnio edytowane przez MacGyver ; 28-03-2013 o 14:36
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

  8. #8
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    Gdy ludzie tracą robotę na etacie to część z nich idzie "na swoje", do czego z resztą są zachęcani dotacjami (wstrzymam się od komentarza co sądzę na temat tych dotacji, bo się zaraz społeczno - polityczny flejm tu zrobi ) więc ilość niezależnych podmiotów świadczących dany typ usług się zwiększa (choć ilość ludzi, którzy je fizycznie wykonują jest nawet nieco mniejsza). Część z tych "nowych", chcąc zaistnieć na danym rynku, dołuje ceny do granic irracjonalności (w czym, częstokroć, pomagają im rzeczone dotacje i zwolnienia z ZUS-u). Do tego dochodzą Ci, którzy działają od dawna i chcą za wszelką cenę przetrwać, tracąc przy tym cenowy instynkt samozachowawczy. A do tego wszystkiego rynek na usługi, które nie są bezwarunkowo niezbędne ewidentnie się zmniejsza. Ot i cała filozofia samonapędzającej się recesji na rynkach usług (która siłą rzeczy dotyka również fotografów ślubnych).

    Jest jeszcze kwestia szarej strefy, na którą jest powszechne społeczne przyzwolenie, na każdym poziomie, od szarego obywatela po ministerialne gabinety. Oczywiście pojawiły się w tym wątku głosy tych którzy oburzają się na tak działającą "konkurencję" ale ja miałbym do tych kolegów pytanie: czy wołając hydraulika do cieknącego kibelka żądacie potem od niego faktury VAT za wykonaną usługę?
    Hydraulik nie musi być vat-owcem .

    Co do tych branż to tu też powiela się schemat niewielkich inwestycji na wejściu. Takie "biznesy" zawsze są bardzo zagrożone tego typu konkurencją.
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •