w kraju wiatrakow jest tak samo. szczytem wypasu jest wydruk rodzinnej foty na plotnie 60x90, ale w 90% przypadkow jest to ktoras z tanich reprodukcji z Ikei. najczesciej czarnobiala, bo pasuje do bialo-szaro-czarnego wystroju 99% holenderskich domostw (nie zartuje, oni sa tak masakrycznie schematyczni), a wiec bialych scian, bialych szafek (z Ikei) i szarych mebli (z Ikei).
ale to generalnie nie jest narod milosnikow kultury i sztuki, to sa potomkowie kalwinistow: kupcow i chlopow - oni licza dutki nie egzaltuja sie rzeczami, ktore nie generuja pieniedzy a tylko zabieraja czas. w ogole w zakorzenionym tu doglebnie kalwinizmie przyjemnosc jest grzechem, wiec szanujacy sie autochton nie marnuje pieniedzy na takie rzeczy jak sztuka
przypadek jest jednostkowy, nie nalezy go ekstrapolowac (bogu dzieki!) na inne kraje Europy Zachodniej. juz chocby Belgowie sa zupelnie normalni
wydaje mi sie ogolnie, ze ten biznes nie istnieje offline i jesli chcesz to musisz albo szukac sobie autora (np. plfoto) i zamawiac osobiscie powiekszenie albo korzystac z serwisow typu 500px.com czy wyspecjalizowany w tym Redbubble.com . to poniekad ma sens bo daje Tobie jako klientowi bardzo szeroki wybor i nadal przystepna cene. tyle, ze sobie nie obejrzysz jakosci przed zakupem...