nie no, oczywiscie, ze da sie uregulowac wszystko. tylko to sie tez rozbija o kwestie praktyczne i mozliwosc weryfikowania spelniania roznorodnych norm prawnych. mozesz sobie wymyslic, ze fotograf musi miec certyfikat X, Y czy Z ale koniec koncow klient ma prawo to miec w nosie, a patrzec na cene.
jakbym mial wybierac, to bym wolal, zeby egzekwowany byl wymog fiskalnosci fotografa. ze jak robi foty, to ma dzialalnosc i odprowadza podatek. to juz by wystarczylo do zapewnienia wyzszego minimum jakosciowego, bo wywaliloby z rynku tych wszystkich, ktorzy klepia od swieta, zeby sobie dorobic. wiec ich poczucie odpowiedzialnosci ma prawo byc (chociaz oczywiscie nie musi) byc zerowe, jesli wiedza, ze za tydzien moga swobodnie zajac sie czyms zupelnie innym...