Moim zdaniem Ci od dotacji, którzy nie mają ani pojęcia, ani warsztatu odbiorą Wam być może kilku klientów. Przeżyjecie. To nie będzie trwać wiecznie, ile można tej kasy rozdawać na lewo i prawo. Jednak czemuż się czepiać tych co zrobią kilka zleceń za darmo, żeby portfolio zbudować? Znacie inne sposoby? Jakie?
Dobry "warsztat" obroni się sam. Ale dobry "warsztat" trzeba zbudować.
Pewnie, że można jako drugi robić, ale trzeba poszukać tego pierwszego a darmoszki po znajomości same się pchają pod obiektyw. Sam zrobiłem takich kilka, nie potrzebuję dodatkowych źródeł dochodu, raczej to moje podstawowe zajęcie pozwala mi rozwijać moje podstawowe hobby.