A może to jednak okazja na nową tradycję prawdziwego reportażu ślubnego. Profesjonalnego reportażu a nie konwencjonalnej kotleciarni.
Dotychczasowa "oprawa" uroczystości jesli nie jest potraktowana z przymrużeniem oka (a raczej nie jest) nie jest okazją do takiego reportażu.
Nie będzie próżni w temacie i pojawi się nowsza, prawdziwsza formuła.