na pewno celna analiza dla osob, ktorym uzycie swiatlomierza jest obce, wszeteczne, wrogie i sprzeczne z natura... a fotografia okienna i korekta +4EV w postprocesie jest na porzadku dziennym...
zeby nie bylo niejasnoci - wyniki mowia same za siebie i z tym nie polemizuje. rozchodzi mi sie tylko o sens rozwodzenia sie nad czyms takim, kiedy to nijak do rzeczywistosci nie przystaje. albo moze to ja jestem starej daty i radze sobie z ekspozycja. albo landszaft, ktorym sie zajmuje, nie jest pod tym wzgledem wymagajacy, chociaz zawsze wydawalo mi sie, ze jednak jest...
kurcze... na Velvii kiedys ludzie robili i nie narzekali na te w porywach do 4,5 EV rozpietosci. teraz aparaty maja na dzien dobry z 7EV a i tak malo... slonce inaczej swieci, fotografia sie zmienila czy co...?