Dziś bawiłem się d90... +18-105... I powiem tak zaskoczył mnie szybki i dokładny af. Ale reszta to jakiś koszmarek. Aparat w ogóle nie leżał mi w ręce. fakt ciezki obiektyw ale jak podepnę do 600d sigmę albo jupitera to trzymam go pewnie i bez obawy że upuszczę a Nikon masakra sam wyłaził mi z rak jak dziki wąż . Menu pomimo że guziczków full na korpusie dwa pokrętełka i wyświetlacz na górze to jakoś nie mogłem się w tym odnaleźć. Np nie mogłem trafić gdzie ustawić punkty ostrości, albo auto iso w tybie A. potem wziąlęm swojego plastikowego jak pilot od telewizora canonika i odetchnąłem bo jak ktoś napisał " zdjęcia same się robiły ", a ustawic aparat mogłem z zamknietymi oczami
