Peter, w dużym skrócie i trochę w uproszczeniu:
- ogromny plus za to, że zrobiłeś dziecku zdjęcie bardzo naturalne - jej uśmiech, radość z kwiatka - świetny moment na pełne emocji zdjęcia. Dużo lepsze niż typowe "ustawiacze"
- Jeśli chodzi o kadrowanie, to poszukaj w internecie trochę o regule złotego podziału - powie Ci ona o tym, aby nie kadrować "standardowo centralnie". Jeśli malutka byłaby przesunięta ciut w prawo lub ciut w lewo już byłoby lepiej. Jeśli ujęcie jest pionowe to postaraj się albo objąć całą postać, albo zdecydować o tym gdzie ucinasz...ogólnie pilnuj aby nad głową postaci (jeśli ma być pierwszoplanowa, portretowa a nie na przykład potrzebujesz sylwetki to pokazania wielkości innego obiektu, typu budynek, góry itp) było trochę przestrzeni ale nie za dużo (u Ciebie teraz za dużo). Ani włosy ani buty nie powinny być też bliziutko krawędzi zdjęcia. Nie bój się zbliżeń - jeśli utniesz włosy i dojdziesz do połowy czoła będzie ok, ale broda ma być i trochę na dole.
- jakie były pozostałe parametry zdjęcia?. Przysłona 2.8 już z reguły powinna rozmyć tło - ale o tym dlaczego widać ile widać dowiemy się z info o tym jaki to obiektyw, jaka ogniskowa itp. Ogólnie ja bym bardziej rozmyła tło.
- ostrość zawsze ustawiaj na oczy
- przy obróbce zwróć uwagę ma różową czapeczkę - światło spowodowało, że zaróżowiła się także i twarz.

Bardzo polecam na początek i niedrogo: "Ekspozycja bez tajemnic" i "Kadrowanie bez tajemnic" B. Petersona. Bardzo proste ale sensowne uwagi - na początek wystarczą.
Powodzenia! Próbuj i wrzucaj!