To jest wszystko gdybanie. Do jednego zdjęcia małego przedmiotu wystarczy Ci jedna goła lampa, do innego minimum 3.. Z tego co widzę, to albo jeszcze sama nie wiesz dokładnie co, jak i po co chcesz fotografować, albo nie chcesz wszystkiego powiedzieć. Żeby coś konkretnego doradzić, to trzeba wiedzieć jaki konkretnie efekt ma być osiągnięty, bo "przedmioty raczej nieduże" to dość pojemne określenie. A jeszcze dorzuciłaś "żywność" - drugie równie pojemne, ale wymagające kompletnie innego świecenia, niż w pierwszym przypadku. "Na białym tle" też można rozumieć na kilka sposobów.
Tę lampę z ostatniego linku możesz sobie jak najbardziej kupić, ale to będzie początek, bo nią samą niewiele zdziałasz. Jest co prawda sposób i na to, żeby jedną lampą osiągnąć czysto białe tło i nie przepalić obiektu, ale to zabawa dla osób doświadczonych w pracy studyjnej, i tylko zabawa, albo sytuacja awaryjna.
Jeśli masz na myśli "zwykłe" zdjęcia przedmiotów leżących na białym kartonie (a to coś innego niż zdjęcia na białym tle), to jedna lampa z dyfuzorem i blendy wystarczą.
Co do światła słonecznego, to najpierw kup lampę, porób zdjęcia, a potem sprawdź wariant ze słońcem. Jeśli stwierdzisz, że jest lepiej ze słońcem, to ..ja tę lampę od Ciebie odkupię.