Właśnie na tym polega problem pozakupowy, że ludzie od razu po rozpakowaniu fotografują pudełka, figurki, gazety itd. Jak coś będzie nie tak, raz czy dwa AF nie trafi, to wpadają w kompleks i poddają pod wątpliwość sens zakupu. Też tak robiłem, bo podniecenie zawsze jest duże, ale dawno się wyleczyłem. Najlepszy test jest w terenie, wtedy po kilku dniach użytkowania można powiedzieć wszystko. W znacznej większości przypadków wątpliwości po testach pozakupowych rozwiewają się w terenie.
85-ka to portretówka, więc warto przestrzelić ją na jakiejś twarzy. Kilka fotek na przysłonach F1.8-f4 powie więcej niż pudełko.