Tym bardziej że za przesyłki kurierskie płaci się niemałą kasę i często słowo "kurier" ma się nijak do tempa dostarczenia przesyłkiZamieszczone przez p13ka
.
Tym bardziej że za przesyłki kurierskie płaci się niemałą kasę i często słowo "kurier" ma się nijak do tempa dostarczenia przesyłkiZamieszczone przez p13ka
.
EOS 450D, EF 24mm 1.4 L, EF 50mm 1.2 L, EF 24-105mm L, EF-S 10-22mm
Skoro i o GLS to i ja dorzucę swoje 3 grosze - czekałem na paczkę pobraniową (pobranie około 500 zł). Okazało się, że na moim osiedlu mieszka jeszcze jeden Czuba, tyle, że nie Michał, a Grzesiek. Kurier wykazał się nadgorliwością, gdyż zadzwonił do NIEGO (dzień wcześniej dostarczał mu jakąś tam elektronikę) z pytaniem, czy odbierze paczkę pobraniową. On oczywiście odmówił (bo któż z nas przyjął by jakąś pobraniową paczkę za 500 zł) więc kurier nie brał jej wogóle na samochód, a paczka miała powędrować spowrotem do nadawcy. Na szczęście interweniowałem "czemu paczki jeszcze nie ma" i skończyło się taką burzą, że kurier dostarczył mi paczkę prywatnym samochodem po godzinach pracy.
Czy naprawdę ciężko odróżnić Michał Czuba ul. XX 66/66 od Grzegorz Czuba ul. XX 33/33 ? Ten kurier nie potrafił...
(choc cytuje p13ke to pisze glownie do mruczka)Zamieszczone przez p13ka
Ja rowniez. Opisalem jedna sytuacje, z jedna firma, przy okazji podajac porownania do innych firm (Stolica dzwoni do swoich kurierow i do swoich kliientow na swoj koszt - kilka razy sie zdarzylo to tu moge generalizowac ; Pocztex awizo zostawil w drzwiach wejsciowych klatki i wpadlo w blotko).
Ze co 5 min telefony o paczke i sie kurier nie wyrabia... to wina klientow, ze wymagasz pokory, czy wina firmy, ktora sie organizacyjnie nie wyrabia i to uslugodawca powinien sie lepiej postarac a nie klient?
Rowniez pracuje w branzy uslugowej i stosunki klient-uslugodawca znam dosc dobrze.
A racja, jest faktycznie powołany niuansik (przeoczyłem):sad: . Niemniej jednak można się z tego wybronić dość łatwo (choć nie bez nerwów).Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Amatorsko: cyfrowo i analogowo
Ja mam jak narazie same dobre doswiadczenia z wszelako pojetymi kurierami ... nawet skostniala poczta polska
Wystarczy ubezpieczyc paczke na wartosc + cos na ostarcie lez i niech sie gubi. Masz w umowie wyraznie napisane ile paczka powinna isc i jesli termin jest nidotrzymany masz prawo do reklamacji, ot co.
A czytajac watek to najbardziej urzekla mnie historia o DHL'u ... dbaja o klienta, trzeba przyznac.
Canon 350D | Sigma 15-30 3.5-4.5 EX Asp IF | Sigma 75-300 4-5.6 DL Super Macro | Tamron SP AF 28-75 XR Di
Fotografie: obiektywni.pl gorski.cba.pl
Oj z DHL to miałe kilka lat temu niezłe jazdy. Paczki na lotnisku Okęcie potrafiły się zawieruszać na 2 tygodnie i dłużej. Ale żadna nie zginęła.
Ja po moich doswiadczeniach z Servisco nie dziwie sie juz niczemu. Przesylano mi poprzez te firme kilkukrotnie aparaty i praktycznie zawsze powtarzala sie ta sama historia.
Kurier przyjezdzal okolo 13:00 przy czym nigdy o tej porze nikogo u mnie nie bylo w domu. Zostawial informacje i jechal dalej. Dzwonilem wiec do firmy a potem do niego zeby ustalic godzine kolejnej wizyty po czym dowiadywalem sie ze "oni nie sa na zawolanie" i "beda przyjezdzali jak im pasuje bo tak maja po drodze". W centrali Servisco dowiedzialem sie ze "smieszne jest domaganie sie wizyty kuriera o okreslonej godzinie bo on przeciez nie ma tylko jednej paczki".
Musialem wiec samemu jezdzic do centrali i odbierac paczki - co smieszniejsze musialem byc na okreslona godzine w ktorej dany kurier wracal do bazy (jakby po moim telefonie przed wyjazdem do klientow nie mogl po prostu tej paczki zostawic i nie zabierac ze soba wiedzac ze i tak nie bedzie mnie w domu).
Nigdy wiecej juz nic poprzez nich nie wysylam bo to wiecej klopotu niz pozytku.
A mnie dziwia te wasze obyczaje i zadanie kurierow o okreslonym czasie, w okreslonym miejscu i do tego telefonow...
...